Sen.
Czy nikt nie słyszy mego płaczu? Moje łzy mieszają się z
kroplami krwi w oceanie. Płynę na gnijącej tratwie. Trupy obok mnie wyglądają,
jakby spały. Jęki zabitych nadal kołatają mi w głowie. Już nie wytrzymam. Na
niebie ogniste strzały wyznaczają nowy szlak. Ciemność chce zabić Słońce, zabić
Dzień. Kolejne łzy spływają mi po twarzy. Czy nie słyszysz mego krzyku? Kto
mnie usłyszy? Kurwa, ja już więcej nie wytrzymam! Ratuj mnie! Fale niosą moją
tratwę. Widzę ląd. Oby śmierć tam nie dotarła. Strzały które otaczały mnie,
niby aureola uderzyły w ziemię. Wszystko zajęło się ogniem. Dlaczego?
Obudź mnie, proszę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz